O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Forum dyskusyjne

Rozpocznij nowy wątek
Użytkownicy, którzy uczestniczyli w dyskusji: Kazimierz, Marian65, MARECKI,

Żółtym szlakiem do Gorynia k. Kisielic

Ostatnia aktualizacja 15 lat temu
MARECKIMARECKISenior
Dodano 15 lat temu
Kolejna wycieczka poprowadzona jest trasą żółtego szlaku rowerowego wytyczonego i oznakowanego dzięki pracy Stowarzyszenia "Łączy Nas Kanał Elbląski Lokalna Grupa Działania w Elblągu''- http://www.kanal-elblaski-lgd.pl które objęło patronat merytoryczny nad rajdem. Przebiega on przez szczególnie piękne krajoznawczo i bogate w zabytki kultury materialnej tereny gmin leżących przy Kanale Elbląskim. Kończy się po 127 km w miejscowości Goryń k. Kisielic.

SZCZEGÓLNIE GODNE ZOBACZENIA
:
-starówka w Pasłęku
-pałac w Kamieńcu
-pałac w Bałoszycach

TRASA:

ELBLĄG - Gronowo Górne - Przezmark - Pilona - Myślęcin - Weklice - Aniołowo -Marianka - Pasłęk - Rogajny - Kwitajny - Zielno - Kronin - Zielonka Pasłęcka - Sambród - Małdyty - Zajezierze - Pozorty - Girgajny - Zalewo - Półwieś - Witoszewo - Bądze - Kamieniec - Różnowo - Susz - Bałoszyce - Łęgowo - Kisielice - Goryń - IŁAWA

UCZESTNICY
Wycieczka jest bezpłatna i [color=#ff0000]WYŁĄCZNIE[/color] dla osób pełnoletnich. Każdy jedzie na własną odpowiedzialność. Serdecznie zapraszam płeć piękną ;-). Długość całej trasy to około 140 km. Tempo jazdy będzie spokojne, dostosowane do uczestników i nie przekraczające 20 km/h.

Wycieczka będzie miała charakter asfaltowo-terenowy. Poza asfaltem pojawią się krótki odcinki dróg gruntowych, leśnych, a nawet bruku i betonowych płyt :D. Z tego względu polecam rowery MTB lub trekingowe z działającą amortyzacją.

Odbędzie się ona drogach o małym i bardzo małym natężeniu ruchu samochodowego i oczywiście bez względu na pogodę.
Przewidywane są przerwy na jedzenie, zrobienie zdjęć, zakupy itp. Należy zabrać ze sobą podstawowe akcesoria rowerowe tj. dętki, pompkę, klucze. Szczególnie zalecam założenie kasku na głowę.

Powrót z Iławy PKP. Odjazd z Iławy: 18.50 >>> Elbląg 20.44. Cena biletu łącznie z rowerem 20 zł.

[color=#ff0000]Start na Placu Dworcowym w niedzielę 17 maja o godzinie 8.00.[/color]


Mapa na wycieczkę : KANAŁ ELBLĄSKI i okolice 1:70.000; EKO-KAPIO
Rower: Bocas, CUBE Reaction, Trek Domane SL 4 Styl jazdy: Turystyka
Edytowany przez MARECKI dnia 14-05-2009 21:43, 15 lat temu
Marian65Marian65Weteran
Dodano 15 lat temu
Bardzo ciekawa trasa.:)
Chętnie bym się z wami wybrał gdyby termin wyjazdu był przesunięty o tydzień, bo ja nie jadę do puszczy Rominckiej:|.
A tak to koliduje on z naszymi wypadami.
PozdROWER:bye
Rower: Accent Nordkapp, Orbea Sate Styl jazdy: Turystyka
KazimierzKazimierzSenior
Dodano 15 lat temu
Bardzo ciekawa trasa.
Niestety, w nocy z niedzieli na poniedziałek muszę jechać na badania do szpitala w Poznaniu.
Marian, może spróbujemy się wybrać w innym terminie np. jakąś sobotę.
Myślę, że znajdą się też inni chętni z naszej Grupy na taki wyjazd.
Pozdrawiam
Rower: UNIBIKE Expedition Styl jazdy: Turystyka
Marian65Marian65Weteran
Dodano 15 lat temu
Trasa jest godna rozważenia póżniejszego jej poznania.
Trzeba tylko dopasowac terminy i jeszcze kogoś namówic.
Myślę Kaziu, że będą zainteresowani.
Pozdrawiam:bye
Rower: Accent Nordkapp, Orbea Sate Styl jazdy: Turystyka
MARECKIMARECKISenior
Dodano 15 lat temu
Widzę, że kawałek trasy na działkę pokrywa się z moją wycieczką. Wystarczy tylko wcześniej wstać i cały szlak żółty będzie stał otworem(okok)(papa)

Wiadomość doklejona:
Opisana fotorelacja z zeszło niedzielnej eksploracji żółtego szlaku dostępna tutaj http://MARECKI73.fotosik.pl/albumy/63...36046.html. A na czytanie zapraszam poniżej:

ŻÓŁTYM SZLAKIEM do GORYNIA

Na Placu Dworcowym zebrało się 8 rowerzystów chcących udać się na rekonesans jednej z najnowszych tras w naszym regionie - żółtego szlaku rowerowego do Gorynia k. Kisielic. Jego powstanie zawdzięczamy pracy Stowarzyszenia Łączy Nas Kanał Elbląski - Lokalnej Grupie Działania w Elblągu. http://www.kanal-...i-lgd.pl/.

Punktualnie o godzinie 8.00 ruszyliśmy na trasę szlaku, który zaczyna się przy wjeździe do Gronowa Górnego. Ulica Grunwaldzka wyprowadziła nas z miasta i w Gronowie rozpoczęliśmy 3 km podjazd do Przezmarka. Pozwolił on na rozgrzanie się, bo poranek nie należał do najcieplejszych. Tam rozpoczęliśmy zjazd w kierunku Komorowa Żuławskiego, aby po 300m skręcić w lewo na drogę gruntową, która obok Stajni Konik doprowadziła nas fajnym zjazdem do Pilony.

Tam, kierując się znakami szlaku pojechaliśmy w kierunku Myślęcina. Za Myślęcinem mieliśmy okazję zapoznać się z równym jak stół asfaltem, który przed Pasiekami płynnie przeszedł w betonowe płyty ,,jumbo'':D. Nimi dojechaliśmy do Weklic, a stamtąd pojechaliśmy w kierunku Aniołowa drogą gruntową. Jest ona dość mocno zapiaszczona, ale pomogły nam nocne opady deszczu, które utwardziły piasek. Z Aniołowa do Marianki jechało się po dobrze utwardzonej gruntówce, która przed Marianką przeszła w asfalt.

Po chwili wjeżdżaliśmy już do Pasłęka, gdzie postanowiliśmy uzupełnić zapasy w lokalnej ,,Biedronce''. Tak się złożyło, ze szlak przebiega w jej pobliżu, tak więc nie musieliśmy nadłożyć drogi.

Po zakupach wróciliśmy na szlak i fajną szutrówką wyjechaliśmy przez Park Ekologiczny z Pasłęka. Przez Gołąbki dojechaliśmy do asfaltu Pasłęk-Morąg i dalsze kilometry przez Rogajny, Surowe do Kwiatajn przejechaliśmy po nim.

W Kwitajnach zobaczyłem znak szlaku informujący o skręcie w prawo, tak więc uczyniłem. Po chwili droga się skończyła i wyrosło przez nami... pole :@. Okazało się, że nieco się pospieszyłem i skręciłem za szybko. Po polu dało się jechać, w końcu był to odcinek może 100m. Był to jedyny epizod związany z oznakowaniem szlaku.

Po powrocie na asfalt wyjechaliśmy ze wsi i dojechaliśmy do Zielna, gdzie znowu wjechaliśmy do szutrówką. W Zielnie naszą uwagę przykuło duże i całkowicie opuszczone gospodarstwo rolne. Po zrobieniu kilku fotek kontynuowaliśmy naszą jazdę w kierunku Zielonki Pasłęckiej.

Przed Kroninem pierwszego kapcia na asfalcie złapał Damian. Miał on wszystkie niezbędne akcesoria, także wymiana dętki nie była problemem.

Wkrótce dojechaliśmy do Zielonki Pasłęckiej i udaliśmy się do sanktuarium Chrystusa Miłosiernego. Z uwagi na odbywającą się mszę, ograniczyliśmy się do obejrzenia z zewnątrz i wykonania fotek.

Z Zielonki dalsza droga wiodła szutrówką z dużą ilością kałuż do Sambrodu. Było lekko z górki, co w połączeniu z wiatrem w plecy pozwoliło nieco przyspieszyć. Rowery momentalnie pokryły się błotem, bo nie wszystkie dziury dało się ominąć :hura:.

Przez Sambrodem wjechaliśmy na asfalt i przez Leśnicę dotarliśmy do Małdyt. Nie zatrzymując się, przejechaliśmy przez miejscowość, aby po przekroczeniu krajowej ,,7''; skręcić w prawo w kierunku Zajezierza.

Tam zjechaliśmy z głównej drogi Małdyty-Iława i skierowaliśmy się do Jarnołtowa. Wieś ta słynie z obecności w niej około 1850 r. Immanuela Kanta, który był tutaj prywatnym nauczycielem. Tutaj pożegnali się z nami Marek i Rafał, którzy udali się przez pochylnie do Elbląga. Zasadnicza grupa kontynuowała dalszą drogę szlakiem żółtym.

Przez Bądki dojechaliśmy do Zalewa i jadąc wzdłuż Jeziora Ewingi w Półwsi skręciliśmy na Witoszewo. Do tej pory szlak prowadził głownie przez pola i łąki, teraz przyszedł czas na tereny leśne. Od Witoszewa jechaliśmy piękną leśną szutrówką, zatrzymując się na mały popas nad Jeziorem Witoszewskim, znanym nam z innej wycieczki do Jerzwałdu.

Pomimo ładnej pogody, nikt nie zdecydował się na kąpiel. Dalszą droga wiodła w dalszym ciągu lasami, przez Bądze, aż do Kamieńca, gdzie wjechaliśmy na asfalt Malbork-Iława.

Kamieniec słynie z ruin barokowego pałacu w którym przez trzy miesiące 1807 r. przebywał Napoleon wraz z Marią Walewską. Pałac nazywany ,,Wschodniopruskim Wersalem'' został spalony w 1945 r. i popadł w ruinę. Zerknęliśmy też na lokalny kościół. W Kamieńcu rzucają sie w oczy estetyczne tablice informacyjne o oglądanych zabytkach.

Za Kamieńcem skręciliśmy w lewo na szutrówkę do Olbrachtowa i Olbrachtówka i bokami dojechaliśmy do Susza. Szlak w mieście jest poprowadzony wzdłuż Jeziora Suskiego. Powstała tutaj trasa rowerowo-piesza, wyłożona niestety typowym polbrukiem. No, ale lepsze to niż jazda przez centrum miasta.

Z Susza asfaltem pojechaliśmy do Bałoszyc, gdzie znajduje się pałac z II połowy XVIII w. Zniszczony w 1945 r. miał więcej szczęścia niż pałac w Kamieńcu i został odbudowany w latach 70-tych. W 2002 r. sprzedany prywatnym właścicielom, którzy utworzyli w nim hotel wraz z restauracją.

Z Bałoszyc jadąc w dalszym ciągu asfaltem jechaliśmy w kierunku Kisielic. Dało się zauważyć fermy wiatrowe z ogromnymi, górującymi nad okolicą wiatrakami. Pod jeden z nich podjechaliśmy w Łęgowie. Ogromna wieża, na oko mająca około 70m, zakończona trzyramiennym wiatrakiem. Obracał się powoli, aby po chwili przestać. Chyba nic nie zepsuliśmy;).

Za wiatrakiem grupa miała drugi tego dnia przymusowy postój, związany z kolejnym kapciem Damiana. Tym razem było trudniej, bo nie miał już dętki. Od czego jednak taśma izolacyjna i łatki :).

Po chwili wjeżdżaliśmy do Kisielic, miasta w którym jeszcze nigdy nie byłem. Zagłębiliśmy się w nie, obejrzeliśmy wieżę ciśnień, zrobiliśmy zakupy i wróciliśmy na szlak, który zaprowadził nas w okolice kościoła pw. Matki Bożej Królowej Świata prowadzony przez Pallotynów.

Po zrobieniu kilku fotek rozpoczęliśmy ostatni odcinek szlaku, do Gorynia. Przejechaliśmy krajową ,,16'' i zaraz skręciliśmy w prawo na ostatni odcinek drogi gruntowej. Momentami była to prawdziwa piaskownica.
Wkrótce jednak ponownie dojechaliśmy do asfaltu i zaraz dojechaliśmy miejscowości będącej celem naszej wycieczki, czyli do Gorynia. Liczniki wskazywały 134 km.

Nasze wrażenia z jazdy szlakiem są bardzo pozytywne. Jest on poprowadzony przyjaznymi rowerzystom drogami, poprzez urozmaicone krajobrazowo tereny. Jakość oznakowania jest prawidłowa, nie było kontrowersji co do kierunku jazdy. Nadaje się zarówno dla rowerów trekingowych, jak i oczywiście MTB. Dało się go przejechać nawet na oponach typu slick, aczkolwiek tego nie polecam :|.

Teraz pozostawało ustalić trasę przejazdu do Iławy, gdzie czekała na nas jazda PKP. Miejscowi stwierdzili, że jedyną droga jest powrót asfaltem do Kisielic i jazda do Iławy krajową ,,16''. Wariant najgorszy z możliwych :bezradny:.
Ponieważ czasu do odjazdu pociągu nie zostało zbyt dużo, nie można było ryzykować szukania alternatywnych dróg (z mapy wynikało, że one istnieją) i zdecydowaliśmy się jechać tak jak powyżej.

Do Iławy dojechaliśmy na godzinę przed odjazdem pociągu, co pozwoliło nam na spokojne zrobienie zakupów, kupienie biletów i zrobienie kilku fotek miasta.
W Elblągu byliśmy o godzinie 20.50. Łącznie przejechaliśmy tego dnia 175km, z tego około 70 km w terenie w czasie 8 godzin, czyli ze średnią 22 km/h.

Dziękuję wszystkim za wspólną jazdę, a szczególnie Pani Prezes Stanisławie Pańczuk za wsparcie merytoryczne i przekazane prezenty dla uczestników wycieczki :brawo:
Zapraszam już wkrótce na kolejne wyprawy.

Pozdrawiam.

MARECKI
Rower: Bocas, CUBE Reaction, Trek Domane SL 4 Styl jazdy: Turystyka
Edytowany przez MARECKI dnia 24-05-2009 21:10, 15 lat temu
możesz przeglądać wszystkie wątki dyskusji na tym forum.
możesz rozpocząć nowy wątek dyskusji na tym forum.
nie możesz odpowiadać na posty w tym wątku dyskusji.
nie możesz rozpocząć ankietę na tym forum.
nie możesz dodawać załączniki w tym forum.
możesz pobierać załączniki na tym forum.