Rozpoczyna się kolorowa jesień. O tej porze roku pięknie jest na Wysoczyźnie Elbląskiej, ale najbardziej kolorowo w kadyńskim lesie. Pojedziemy zatem Czarną Drogą do Kadyn. Jak pogoda dopisze to na plaży nad Zalewem Wiślanym rozpalimy ognisko.
Podczas wycieczki będę zapisywał chętnych na imprezę zakończenia sezonu i zbierał wpisowe.

Zapraszam serdecznie.

Kadyny magiczne miejsce po tej stronie Zalewu Wiślanego. :o Bywamy tam latem, zimą, wiosną i jesienią w dzień i w nocy, a zawsze jest fajnie.
O każdej porze są inne i atrakcyjne. :tak:
Przede wszystkim są zielone, czyste i świetnie położone. Czuć tą przestrzeń przed sobą i nad. :| Jest czym oddychać. Ostatnia wycieczka sezonu 2014 - powala i uzasadnia głoszone tezy. :tak:
Największa liczba uczestników - 46 osób, 29 komentarzy, 4850 wejść na stronę, 120 fotek z wycieczki w tym to jedno - "W stronę słońca"- 3455 odsłon itd. http://www.gruparowerowastop.pl/index...admore=214 Tak więc potencjał jest i możemy go poprawić, a wszystko zależy tylko od nas samych.
Trzeba być i sięgnąć gwiazd - razem. (okok)

Teraz może kilka moich propozycji na jutro;

- przerwa nad Zalewem dłuższa (np. razy 2 )
- ognisko obowiązkowo (kiełbaski, boczek, ziemniaki, ...)
- spacer w wodach Zalewu - samooczyszczenie,
- zbiorowa fotka do kalendarza w wodach Zalewu,
- inne zbiorowe po drodze stosownie do okoliczności,
- podsumowanie kończącego się sezonu 2015,
- ewentualne propozycje na rok przyszły 2016,
- inne ważne sprawy - czas Komendanta GR STOP
- inne ważne w/g uczestników wycieczki.

Temat uważam za otwarty, każdy może coś przygotować i przedstawić tu,
lub przy ognisku.

Poważna sprawa !!!

Trasa wycieczki i kilka zdjęć;
http://www.sports-tracker.com/workout...9474f5dbc8

Lato możemy już jedynie wspominać, ale pedałowanie w kolorach jesieni ma swój niepowtarzalny urok. Było sympatycznie, lajcikowo i jak zwykle wesoło. Pogoda sprzyjała jesiennej eskapadzie. Przede wszystkim nie wiało w pyszczydło i można było spokojnie pedałować. Taka grupowa, niespieszna jazda sprzyja integracji zintegrowanych, rozmowom o rowerowych problemach i zamienieniu kilku słów z rzadko widywanymi osobami na rowerowych szlakach. Ognisko, kiełbaska termicznie obrobiona, smak herbaty w plasterkiem pigwy, dopełniały całości szczęścia.
Tego dnia wyjątkowo śmoc była z nami.

Zdjęcia z wycieczki:
http://www.mocek.pl/galerie/galerie.h...1_kadyny,1

Brawo Jurku M. fajne zdjęcia. Pozwól, że wyróżnię jako naj. fotkę nr 23. Cały czas myślę jak Ty to zrobiłeś? Podobają mi się również: 28;33
i 38. :| Pozdrawiam.

23 z fotokomórki Straży Leśnej. Na zdjęciu wyraźnie widać, że Jurek przekroczył dozwoloną prędkość.