Do Pasłęka na lody letnią porą zawsze warto pojechać. Tym razem trochę inaczej, bo przez Milejewo i Młynary. Grupę poprowadzi Andrzej.

Zapraszam serdecznie.

Tak kochani, jedziemy po wszystko, nie tylko na lody. Podobnie jak w przypadku Fromborka do Milejewa jedziemy drogą 504 - należy uważać i być czujnym. W Milejewie odpoczynek wyrównawczy przy znanym sklepie. Dalej pięknym asfaltem na Majewo i krótki fotoprzystanek na moście nad trasą S-22. Następny przystanek to Młynary centrum w parku. Tu robimy II śniadanie, :mniam: można zwiedzać lub nic nie robić przez 40 min. (okok) Kolejny skok przez Sąpy i Dawidy do Pasłęka. Być może w Dawidach będzie jakaś niespodzianka.
Zasadniczy cel to Pasłęk, jeziorko, kąpiel, lody i ...
Tu możemy być 1,5 - 2godz. Powrót dawną drogą E-7 do Elbląga.
Zapraszam i zapewniam, że będzie fajnie jak zawsze.

Dziękujemy. Było fajnie.

Trochę późno (wcześnie, jak kto woli) zakończone sobotnie szwendanko wpłynęło na lekkie spóźnienie na start , ale po pokonaniu "ulubionego" milejewskiego podjazdu , udało się dopaść grupę w rzeczonej miejscowości , by następnie młynarskimi hopkami nabrać sił kosztując pasłęckie lodowe specjały . W końcu też udało się trafić na testowany dość często kulinarny smakołyk... Dzięki Wszystkim za mile spędzoną niedzielę i do siego
P.S.
I tradycyjnie garść fotek... https://goo.gl/ph...ePNYerMhi6

Było fajnie
Dzięki wszystkim za wspólnie spędzony czas

Było, wszystko w/g założonego scenariusza i jeszcze dodatkowo barokowy dwór w Dawidach. Mogliśmy pospacerować w cieniu wiekowych lip, dębów i buków, poczuć ciszę, zapach traw i przestrzeń zespołu parkowego okalającego dwór. W Pasłęku kąpiel w jeziorku i lody. Pogoda super 27-28*C, słońce. I najważniejsze ruch na drogach mieliśmy minimalny, stąd czuliśmy się bezpieczni. Wspominam o tym dlatego, że przedmiotowa wycieczka była zamiast wcześniej planowanej do Kątów Rybackich. Zmiana wyszła tylko na dobre - prawda Kasiu P.?
Wszystkim serdecznie dziękuję za jazdę i wspólną niedzielę.

Prawda Andrzeju ;) Musiałam uruchomić wszystkie swoje zasoby optymizmu, żeby uśmiech z mojej twarzy nie znikał w drodze do Sztutowa - zasobów wystarczyło .
Decyzja o zmianie wycieczki jak najbardziej słuszna. Mierzeję należy odwiedzać ale tylko w dni powszednie. W weekendy :nie:
Pozdrowionka