To już będzie ostatnia oficjalna wycieczka w sezonie 2016. Zwykle o tej porze roku Wysoczyzna Elbląska płonie kolorami jesieni. Dlatego trasa wycieczki poprowadzi najbardziej kolorową Czarną drogą, przez Kadyński las. W Kadynach odwiedzimy Ewangelicki cmentarz, gdzie zapalimy symboliczne znicze. To już taka nasza STOP-owa tradycja. Jak pogoda dopisze to na plaży nad Zalewem będzie ognisko.
Grupę poprowadzi Marek

Zapraszam serdecznie.

To ostatnia oficjalna ... więc przybywajcie. Swoi, "obcy" ...

Co tak cienko, bez fajerwerków, nic, nic ...

Po dniach biegowych przyszedl czas na rowerek. Tak wiec planuje byc w niedziele ;)

Brawo Ty!!!

Przed kilkoma laty o tej porze tą trasę pokonywaliśmy w takich warunkach. http://www.gruparowerowastop.pl/photo...to_id=8918 ,
Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej. Przy okazji zachęcam do obejrzenia innych zdjęć z tej wycieczki.- np.
http://www.gruparowerowastop.pl/photo...to_id=8912 , http://www.gruparowerowastop.pl/photo...to_id=8889

Czy ,,Liść Dębu'' obfitował w liście dębu? Nam liście dębu słały się pod kołami całymi kobiercami. W ten słoneczny dzień, też i wietrzny, ,,Czarna Droga'' odsłoniła swoje jesienne oblicze. Warto było pojechać tą trasą, bo o tej porze roku jest tam wyjątkowo atrakcyjnie.
Dziękuję wszystkim uczestnikom wycieczki za zbiorowe pedałowanie. Odwiedziliśmy stary cmentarz w Kadynach, a w drodze powrotnej Andrzej utworzył NRD, czyli niezależną rowerową drużynę, by zbadać stan wody w Zalewie i pstryknąć kilka artystycznych fotek. Męska część Grupy, bo Aneta wybrała tych ładnych (Andrzej, Roman), pomknęła w stronę Elbląga. Powrotna droga była nieco utrudniona, bo wiatr wiał w pyszczydło.
Ostatnie wycieczka tego sezonu przeszła do historii, jako niezwykle atrakcyjna i ciekawa.
Teraz przed nami etap najtrudniejszy, czyli NJBT (nocna jazda bez trzymanki). Ale bez Was, to się nie uda ...

Było bardzo fajnie ;) Dziękuje za wspólny sezon rowerowy ;) Do zobaczenia w przyszłym roku na rowerowych szlakach ;)

Mareczku, "Liść dębu" może tak nie obfitował w liście, jak jesienne Kadyny", które są po prostu przepiękne o tej porze roku.
Jednak dostarczył nam miłych wrażeń, szczególnie porą wieczorową, gdy spożywaliśmy różne "wynalazki" w bardzo dobrych humorach... Były tańce, hulanki, swawole... ,
Zresztą wkrótce sam pobalujesz, bo NJBT się zbliża...

Niestety coś przeczuwałem, a może to intuicja? :tak: :nie:
Jedziemy bez planu, to już źle wróży.
Wielka szkoda, że clou wycieczki do Kadyn wypadło ze scenariusza.

Pogoda była przepiękna, nic tylko brać garściami wszystko; Kadyny, Zalew Wiślany, Krynice Morską, Piaski i dalej. My tak zrobiliśmy; Aneta, Roman, Henryk, Andrzej, a później Paweł. Zupełnie spontanicznie powstała - NRD. Gdy dojechaliśmy na starą plaże, to co zobaczyliśmy to bajka, inna bajka, a może i cud? :|
Plaża taka ogromna, w blasku srebra, otwarta przestrzeń, wolność, cisza, cudownie i zero wiatru. :tak: Nic tylko krzyczeć i wołać, gdzie Oni są? :o
Kolega coś tam wypatrzył, że pewnie na drugiej plaży, ale telefon potwierdził niestety nie - w Suchaczu.

Dziecinna radość, a może to i głupawka nas dopadła jazda po suchym zalewie, wodzie, a dalej falbanki, woda, piasek i tak bez końca, a wszystko w blasku pięknego jesiennego słońca. :o
Co my se pojeździli to nasze! Tu oczywiście analogia do 19 października 2014r - można było zobaczyć i porównać! Zrobiliśmy mnóstwo fotek, ja tylko 425. Część już pokazałem na FB, a i tu też zapewne kilka pokażę.
Tylko szkoda, że ta nasza radość nie była udziałem całej grupy, szkoda.
Mam takie dalsze dziwne przeczucia, że może to już powoli gasimy światła ...

Dziękuję bardzo tej "piątce", że mogliśmy tu być, długo być i cieszyć się pięknem przyrody razem!!!