O nie! Gdzie jest JavaScript?
Twoja przeglądarka internetowa nie ma włączonej obsługi JavaScript lub nie obsługuje JavaScript. Proszę włączyć JavaScript w przeglądarce internetowej, aby poprawnie wyświetlić tę witrynę, lub zaktualizować do przeglądarki internetowej, która obsługuje JavaScript.

Aktualności

Wycieczka Nr 07/2016 - Wieża widokowa w Nowince - 08 maja

Zbiórka: skrzyżowanie ulic Królewieckiej i Fromborskiej, godz. 9.30

Trasa: Elbląg, Krasny Las, Ogrodniki, Pagórki, Nowinka, Tolkmicko, Kadyny, Suchacz, Elbląg

Długość trasy: 52 km, Uczestnicy: 39, Punkty: 78




Komendant 28 April 2016 12,898 7 komentarzy

7 komentarzy

Pozostaw komentarz

Zaloguj się, aby napisać komentarz.
  • Komendant
    Komendant
    Wycieczkę tą zapowiadam nietypowo, bo z tygodniowym wyprzedzeniem. Spowodowane jest to moim wyjazdem i nieobecnością na stronie od 29.04 do 08.05. Grupę poprowadzi Sławek G. i będzie to Jego debiut jako organizatora i prowadzącego.
    Życzę Sławkowi i wszystkim uczestnikom wycieczki wiele radości i dużo słońca.
    Zapraszam i pozdrawiam serdecznie Hejka
    - 28 April 2016 10:46:29
    • MARECKI
      MARECKI
      Ciekawe, czy będzie się Wam widok z wieży podobał?
      - 28 April 2016 19:39:23
      • Marian65
        Marian65
        Widoczek jest świetny (okok)
        Warto było pokonać wcale nie łatwą trasę, dla takiej panoramy.
        - 08 May 2016 19:23:47
        • sierra
          sierra
          Potwierdzam.(okok)
          Krótko, ale niezwykle treściwie. Boi się Radocha
          P.S.
          I tradycyjnie "kilka" fotek:
          https://goo.gl/ph...KGrPW7xvu6
          - 08 May 2016 21:51:16
          • M
            Marek55
            Mówili że młody, że brak Mu doświadczenia, że nie da sobie rady. A okazało się, że było tak, jak z rewolucją zwaną wielką, socjalistyczną i październikową. Na odwrót. Ani ona nie była wielka, ani socjalistyczną, a tym bardziej październikową, bo przecież wtedy był listopad. I wbrew malkontentom, Sławek wszystkich zebrał, ustawił do pionu i za sobą poprowadził. Prawie 80 kółek. I warto było pojechać.
            Gdzieś koło ósmej miałem zwątpienie i chciałem już ogłosić last minute, ale doszedłem do wniosku, że Sławek zafundował nam all inclusive. W cenę wycieczki wliczone było słońce, wspaniałe widoki i technicznie urozmaicona trasa. Oczywiście o wspaniałych współpedałujących też należy wspomnieć.
            Trasa była urozmaicona. Przez las w kierunku Doliny Smoków, dziury jak po wybuchu gdzieś tam w okolicy, trochę płyt przy dojeździe do czarnej drogi, którą zostawiliśmy po lewej stronie i zagłębiliśmy się w las. Czysta zieleń, ćwierkające ptaszki i świeże powietrze, którym raczyli się ci z przodu peletonu. Na resztę trochę się kurzyło, ale w tym wszystkim było coś pozytywnego. Było z górki. Chociaż trzeba było uważać, bo trafiał się piasek, kamienie i kocie łby. Mimo tego, ten odcinek trasy pokonaliśmy bezproblemowo. Dojechaliśmy do Rezerwatu Nowinka, który to rezerwat powołano ,, w celu zachowania oraz ochrony malowniczych dolin erozyjnych, występujących w nich wysięków i zabagnień oraz porastających je zbiorowisk leśnych'', gdyby ktoś nie wiedział, przy czerwonej tablicy zboczyliśmy z trasy, trochę pod górkę i stanęliśmy u stóp majestatycznej wieży. W odruchu charakteryzującej nas ciekawości, oczywiście pierwsze kroki skierowaliśmy na wieżę. A tam widoki, że trudno opisać. Z jednej strony góry, z drugiej morze. To trzeba zobaczyć.
            Dłuższy postój przy wieży pozwolił nam zebrać siły, uzupełnić płyny i nacieszyć oczy ładnymi widokami.
            Ruszamy w kierunku Tolkmicka i na prostej polnej drodze zdarzyło się to, co zdarzyć się nie powinno. Ale od razu poznać mistrza. Upadek był kontrolowany w każdym jego fazie, nic nie było dziełem przypadku. Pełna kontrola bikera nad siłami grawitacji. Tylko lekko pobrudzona koszulka i niewielkie zadrapanie świadczyło o tym, że rowerzysta chciał poczuć zapach matki ziemi.
            Fontanna na tolkmickim rynku przyciągnęła nas, jak magnes. Tutaj zawsze jest dobrze chociaż na chwilę się zatrzymać. To miejsce ma swój klimat. Dalsza droga wiodła nas wzdłuż Zalewu. Dużo było po płytach i być może dlatego nie wytrzymała tego dętka w jednym z damskich rowerów.
            To był udany dzień, bo wszystko nam sprzyjało. Miło było posłuchać odgłosów natury, zgrzytu zębatek i gadania współplemieńców. To wszystko nas przyciąga.
            - 08 May 2016 23:16:05
            • agawe
              agawe
              Mareczku, no po prostu uwielbiam Twoje barwne, nasycone humorem, spójne i wartko płynące opowieści Buźki Mów do mnie jeszcze..., jeszcze i jeszcze... Buźki
              P.s. Czy nie zastanawiałeś się przypadkiem nad napisaniem jakiejś książki? Kupiłabym na pewno !!!
              - 09 May 2016 20:14:25
              • M
                Marek55

                Cytat

                Mów do mnie jeszcze...
                a dalszych słów nawet nie śmiem wypowiadać ...
                - 09 May 2016 21:32:51
                Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na nasze ustawienia prywatności i rozumiesz, że używamy plików cookies. Niektóre pliki cookie mogły już zostać ustawione.
                Kliknij przycisk 'Zgadzam się', aby ukryć ten pasek. Jeśli będziesz nadal korzystać z witryny bez podjęcia żadnych działań, założymy, że i tak zgadzasz się z naszą polityką prywatności.Możesz przeczytać więcej o naszej polityce prywatności tutaj