Będzie to ostatnia oficjalna wycieczka Grupy w sezonie 2018. Trasa trochę inna niż zwykle do Kadyn rozpocznie się na Pl. Jagiellończyka i poprowadzi przez lasy Wysoczyzny Elbląskiej. W Kadynach odwiedzimy cmentarz Ewangelicki, gdzie zapalimy znicze a następnie rozpalimy ognisko na polance przy wiatach. Powinno być jesiennie i kolorowo. Grupę poprowadzi Andrzej K.

Zapraszam serdecznie

Nie muszę nikomu przypominać, że to już koniec punktowanych wycieczek i choćby dlatego warto być! Kadyny magiczne miejsce w każdej odsłonie, a jesienią szczególnie. Stąd też specjalnie będzie dużo lasów, pięknych krajobrazów, różnych nawierzchni i katowania na przewyższeniach. W tym roku to rekord, a i w poprzednich trudno znaleźć wyżej, chyba, że Kadyny 2014r. To było wydarzenie nie do pobicia pod każdym względem. Piękna historia - można przeczytać i obejrzeć https://www.gruparowerowastop.pl/inde...4#comments

Teraz krótki scenariusz;

- start honorowy na dużym placu, żeby było inaczej dla podkreślenia i wyróżnienia ostatniej wycieczki w 20 letniej historii STOP'u
- wypada mieć koszulki klubowe, bo będzie foto z królem na okładkę.
Heniu ma robić tylko ładne,
- po obu stronach płk.Dąbka jest ścieżka - dojeżdżamy do Modrzewiny, tu chwilę czekamy na scalenie grupy (okok)
-po Modrzewinie jedziemy tzw. "agrafką" ja poprowadzę
- zakupy mamy zamówione w Hucie Żuławskiej i dwa sklepy w Tolkmicku na ul.Przebiatowskiej (sieciówki będą zamknięte)
- po zakupach jedziemy do portu Tolkmicko (strona lewa - latarnia) tam będzie drugie grupowe na tle Zalewu i Krynicy Morskiej
- do Kadyn jedziemy po płytach - trasa GV
- odwiedzamy cmentarz ewangelicki - dobrze coś mieć i zapalić (okok)
- główny odpoczynek i ognisko na parkingu tusz obok. :mniam:

Zapraszam serdecznie i czekam na ewentualne inne propozycje. Wierzę, że będzie fajnie, choć może trudno, albo i bardzo trudno 450 m w górę, ale za to odpoczynek będzie długi - do wiosny. Wierzę, że razem damy radę.

Przewodniczący wycieczki Andrzej napisał: "Wierzę, że będzie fajnie, choć może i trudno 450 m w górę", -Ja też potwierdzam, że tak będzie. Dlatego chciałbym radzić,aby w Kadynach przed wyprawą na "golgotę" jadąc do Pagórek dodrze wypocząć.Będzie ciężko jak łososiom płynięcie do szczęścia w górę rzeki. -Nam też będzie pod prąd! -Wizja symboliczna;-https://youtu.be/P-kwFA03vHw ? -Niech tym razem będzie dla relaksu. ;)

Tak Edi w Kadynach będzie postój stosownie do potrzeb, a jak trzeba to i po trasie również. (okok) Myślę też na powrocie stanąć w Ogrodnikach, a nie w Jeleniej Dolince.
Do uzgodnienia. :tak: :nie:

Myślałem, że może ktoś, coś dopowie ... . Kiedyś czytający pomyśli byli,
nie byli. :tak: :nie: Poprawność wymaga zamknąć temat i u mnie zawsze tak jest. :tak: Lubie takie powiedzenie zacnego kolegi Damiana z AGR Tczew " u mnie lipy nie ma". :tak:
Wycieczka zaplanowana w najdrobniejszych szczegółach, a i tak były
pytania; gdzie jedziemy, dlaczego tak, dlaczego stąd, dlaczego sklep
itp. Przyznam, że po takich pytaniach jestem totalnie rozłożony.
Sądziłem, że opracowany scenariusz jest jasny, a ewentualne propozycje, sugestie własne można było zgłosić wcześniej - tu.
Miałem jeszcze parę innych punktów, ale ostatecznie upadły, bo część grupy pojechała do przodu.
Duży niesmak mam w związku z cmentarzem, gdzie nie wiele osób chciało
podjechać, ważniejsza była przerwa i kiełbasa.
Pomimo, że nie wszystko udało się zrealizować, tak jak chciałem, to
uważam, że było fajnie. Trasa ciekawa z dużą dawką terenu i różnej
nawierzchni w bliskim kontakcie z przyrodą. Było jesiennie, kolorowo a
reszty dopełniła cudowna pogoda, wprost bajeczna. Wejście na drugi krąg
Wysoczyzny Elbląskiej, to już trochę kosztowało, a mówiąc szczerze trochę to mało powiedziane! Trzeba było powtórzyć całą wysokość WE (ok.200m) i zdobyć te górki i Pagórki.
Teraz wysoki jury będzie miało kłopot jak rozliczyć kilometry, metry, komu i jakie punkty? :|
Teraz z perspektywy czasu można powiedzieć, że ostatnia wycieczka w historii EGR STOP była idealna co do miejsca i czasu.
Nazajutrz pogoda się załamała. Widać, że ktoś nad czuwa. (okok)
Cieszę się, że mogłem poprowadzić tą historyczną wycieczkę nowatorską trasą na odcinku Huta Żuławska, Przybyłowo, Tolkmicko. Dziękuję.

P/s Specjalne podziękowanie dla Henryka Jocz za piękną i pełną fotorelacje z tej wycieczki.