Nowy sezon rowerowy 2014 rozpoczniemy wspólną wycieczką z grupą rowerzystów elbląskich, których zaprosił Marecki. Trasa opracowana przez Mareckiego poprowadzi szlakami Wysoczyzny Elbląskiej i skończy się inaczej niż zwykle, bo zamiast w Bażantarni przy ognisku, będzie kociołek grochówki w Barze Akademickim przy ul. Wspólnej. Zapraszam wszystkich STOP-owiczów wraz z rodzinami i przyjaciółmi na tą integracyjną wycieczkę.
Pamiętajmy o obowiązujących na takie okazje koszulkach klubowych. Podczas wycieczki będzie można wpłacić składkę za 2014 sezon.

Poniżej tekst zaproszenia Mareckiego:

Miejskie wycieczki rowerowe - edycja nr 1

Pierwsza z tegorocznych wycieczek rowerowych, odbywająca się pod nowym szyldem ,,Miejskich wycieczek rowerowych" będzie wiodła na najwyższy szczyt Wysoczyzny Elbląskiej, czyli na Górę Srebrną (198,5 m n.p.m.). Długość całej trasy to 30 km.
W wycieczce może wziąć udział absolutnie każdy, tempo jazdy i odległość do pokonania nikogo nie wykluczają z naszego grona. Szczególne zaproszenie kierujemy do rowerowych rodzin, których w Elblągu widać coraz więcej.
Trasa wycieczki będzie wiodła po różnej jakości drogach asfaltowych i gruntowych Wysoczyzny Elbląskiej. Na wycieczkę rekomenduję wszystkie typy rowerów poza szosowymi.
Ta rowerowa inicjatywa nie mogłaby się odbyć bez sponsorów, dlatego też nasze wycieczki są ubezpieczane przez Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych ,,TUW", a słodycze na trasie wycieczki zapewnia elbląska Firma Cukiernicza ,,Wolność"
Naszą jazdę zakończymy w Barze Akademickim przy ulicy Wspólnej, gdzie będzie na nas czekała firmowa grochówka.

Startujemy z pętli tramwajowej na ulicy Ogólnej w niedzielę 6 kwietnia o godzinie 10.00

Ten sezon rozpoczęliśmy trochę inaczej niż to bywało w latach ubiegłych. Zakończenie pierwszej wycieczki też przebiegło w innych okolicznościach. Grochówka smakowała wyśmienicie, ale zabrakło ogniska, szampana, życzeń i specyficznej radosnej atmosfery, która zawsze towarzyszyła nam przy cieple ogniska.
Czego się jednak nie robi dla integracji środowiska i pokazania, że rowerzyści w Elblągu są i stanowią pokaźną grupę, dla potrzeb których miasto powinno ciągle poprawiać i budować nową rowerową infrastrukturę. We wspólnej integracyjnej pierwszej wycieczce uczestniczyło 113 elbląskich rowerzystów.
Ponieważ nie było tradycyjnego szampana i toastu z okazji rozpoczęcia sezonu, to chciałbym w tym miejscu życzyć wszystkim koleżankom i kolegom z Grupy STOP pełnej realizacji rowerowych planów wycieczkowych, dużo zdrowia, dobrej kondycji oraz wiele radości ze wspólnego spędzania czasu podczas rowerowych wycieczek.
Zachęcam również uczestników wycieczek do pisania w komentarzach pod każdą z wycieczek swoich opinii, wrażeń, spostrzeżeń i uwag. Komentarze mają chociaż w części zastąpić pisane dotychczas przez naszych sprawozdawców relacje.

Trasa wycieczki i kilka zdjęć:
http://www.sports-tracker.com/#/worko...9so400u9g4

Dziękuję za Waszą obecność . Brak szampana postaram się nadrobić już za rok. Wczoraj musiała wystarczyć grochówka ;) . Wszystko co chciałem powiedzieć napisał już Zbyszek, dlatego pozostaje mi się tylko pod tym podpisać

GPS do pobrania i dużo fotek jest [color=#0000cc]TUTAJ[/color].

Pozdrower

Mimo trwającego u mnie od kilkudziesięciu kilometrów rozjeżdżania pozimowego, kilka podjazdów - mimo niewielkich procentów (nachylenia oczywiście ;) ) dało się poczuć. To MIŁE uczucie. Podziękowania dla Komendanta za życzenia i ... vice versa.

Jak będzie dzisiaj zupa na obiad? Zgodnie z życzeniem najstarszego juniora, to będzie grochówka. To pierwszy pozytywny pozytyw tej wycieczki, bo tak to zjada wszystkie zupy, pod warunkiem, że maja smak pomidorówki.
Trasa niby znana i często pokonywana, ale na Srebrnej Górze, przyznaję się byłem po raz pierwszy. Mój rower także i trzecie kółko również.
Może były pewne obawy, że to niezgodnie z dotychczasową tradycją, że nie będzie Bażantarni, ogniska itd. Ale byliśmy MY. Miło było popedałować w towarzystwie dawno nie widzianych miłośników zbiorowego pedałowania. To była dobra decyzja, tym bardziej, jak było to już podkreślane, jesteśmy częścią elbląskiej rodziny cyklistów.
Na samym początku było nerwowo i szukanie dobrej pompki, ale Janusz niczym dobry serwis techniczny F1 szybko uporał się z awarią. Trasa nie była zbyt wymagającą, ale pewnej wprawy wymagała, a pogoda, jak na tę porę roku też była nastawiona do nas pozytywnie.
Ps. A na dwóch kółkach jeździ się łatwiej niż na trzech.